Witam w świątecznej atmosferze oraz życzę wszystkim wesołych świąt oraz szczęśliwego nowego roku! Odczuwam lekką ulgę po zakończeniu zakupowo-prezentowej bieganiny, więc mam chwilę by podzielić się z Wami co takiego kupiłam swoim najbliższym i co znalazłam pod choinką.
Wigilijny stół dzieliliśmy w trzy osoby, także prezentów nie ma dużo. Znalazło się jednak kilka kosmetycznych perełek wartych pokazania.
Pierwszą odpakowaną rzeczą był zestaw prezentowy od YSL z perfumami Mon Paris i balsamem do ciała. Zapach jest przepiękny, na pewno zostanie jednym z moich perfumowych ulubieńców :)
Kolejnym prezentem jest zestaw od Kiehl's, który zawiera Midnight Recovery Concentrate, oczyszczający żel do twarzy, małą wersję kremu na dzień i Daily Reviving Concentrate oraz dwie próbki - balsam i peeling do ciała. Wszystko zapakowane jest w praktyczną kosmetyczkę, co bardzo mi się podoba.
Najbardziej przydatny z prezentów; korektor i podkład Double Wear z Estee Lauder, nie muszę ich chyba nikomu przedstawiać.
Z moich uciech to wszystko, teraz pora na to, co położyłam pod świątecznym drzewkiem.
Torebka River Island, kosztowała 28 funtów.
Skórzany case na Iphone X ze sklepu Apple, cena to 50 funtów.
Perfumy Givenchy, cena to 47 funtów
Boże narodzenie to również okres w którym łatwiej mi pozwolić sobie na nieprzewidziane zakupy bez wyrzutów sumienia, więc nie może zabraknąć w tym zestawieniu prezentów "ode mnie dla mnie" :)
Puder Estee Lauder Translucent - moje marzenie od czasu polecenia Maxineczki, zapłaciłam 30 funtów.
Torebka Michael Kors kupiona bezpośrednio w sklepie, cena to 315 funtów.
Na pewno na blogu pojawią się recenzje nowych kosmetyków :)
A Wy co znalazłyście pod choinką? Z czego jesteście najbardziej zadowolone?
Czytaj dalej »
Wigilijny stół dzieliliśmy w trzy osoby, także prezentów nie ma dużo. Znalazło się jednak kilka kosmetycznych perełek wartych pokazania.
Pierwszą odpakowaną rzeczą był zestaw prezentowy od YSL z perfumami Mon Paris i balsamem do ciała. Zapach jest przepiękny, na pewno zostanie jednym z moich perfumowych ulubieńców :)
Kolejnym prezentem jest zestaw od Kiehl's, który zawiera Midnight Recovery Concentrate, oczyszczający żel do twarzy, małą wersję kremu na dzień i Daily Reviving Concentrate oraz dwie próbki - balsam i peeling do ciała. Wszystko zapakowane jest w praktyczną kosmetyczkę, co bardzo mi się podoba.
Najbardziej przydatny z prezentów; korektor i podkład Double Wear z Estee Lauder, nie muszę ich chyba nikomu przedstawiać.
Z moich uciech to wszystko, teraz pora na to, co położyłam pod świątecznym drzewkiem.
Torebka River Island, kosztowała 28 funtów.
Skórzany case na Iphone X ze sklepu Apple, cena to 50 funtów.
Perfumy Givenchy, cena to 47 funtów
Boże narodzenie to również okres w którym łatwiej mi pozwolić sobie na nieprzewidziane zakupy bez wyrzutów sumienia, więc nie może zabraknąć w tym zestawieniu prezentów "ode mnie dla mnie" :)
Torebka Michael Kors kupiona bezpośrednio w sklepie, cena to 315 funtów.
Na pewno na blogu pojawią się recenzje nowych kosmetyków :)
A Wy co znalazłyście pod choinką? Z czego jesteście najbardziej zadowolone?